Pozostaną w pamięci na zawsze

karolaa96

Przykry moment w życiu człowieka , kiedy nadejdzie czas rozłąki z przyjacielem. Zwierze mimo śmierci pozostanie na zawsze w sercu i w pamięci właściciela... Miałąm w dzieciństwie 4 psy ; owczarka niemieckiego imieniem Kora , dużego kundla Borysa , drugiego duzego psa Maksa i najmniejszego Kajtka. Po przeprowadzce psy niestety odeszły...były już stare. Miały więcej lat ode mnie ( ja mam teraz 15 ) . Nie bede ukrywać ze było sporo płaczu , wiele nocy bez snu. Jednak psy to nie koniec moich emocjonalnych rozterek...miałąm dwie kotki-zwykłe dachowce, jedna kotka mi uciekła i już nie wróciła, druga zniknęła z nie wyjaśnionych przyczyn, kolejny kot który był w zasadzie mojej cioci która sie od nas wyprowadziła i zostawiła nam Julkę (tj ta kotka) byłą po wylewie. Stara kocica zostałą dopuszczona do eutanazji z racji tego że cierpiała. Z tymi zwierzętami mam mnóstwo wspomnień, pamiętam każde z nich...Jak byłam jeszcze 5-cio letnim bachorem mieliśmy młodą kotkę Klementynkę (wszystkie te zwierzęta mieliśmy w jednakowym czasie , nie było tak że jeden kot za drugim tylko posiadaliśmy je razem. Mieliśmy wtedy chyba 5 kotów+psy) . Pewnego dnia kotka wyszła na chodnik wylegiwać sie na słońcu , jechał samochód , kierowca specjalnie wjechał na krawężnik by przejechać zwierze , nastepnie odjechał...osobiście tego nie widziałąm ale mama mi opowiadała. do dziś nie rozumiem jak można było przejechac kota leżącego na chodniku. Straciłam naprawde wiele , bo straciłam przyjaciół . Uważam że zwierzęta mimo wszystko zawsze bedą częścia naszego życia [*]

Felina

Na pewno każdy z nas przeżył kiedyś coś takiego, ale do tego jest ten dział, by każdy założył temat Wink

karolaa96

W takim razie lekko zmienie swoja wypowiedź

Hiyori

Okropne. Nie wiem jak można przejechać kota na chodniku. Ale niestety, psychopatów nie jest mało w naszych czasach. Naprawdę Ci współczuję {*}

Lola

Współczuję, łączymy się z tobą w bólu. Minutka ciszy ...